Saturday, October 28, 2006
Jesień
Ale dorwałem patyk!. Jestem dumny ze swojej zdobyczy. Nawet nie wiecie jaki był pyszny. Oskubałem go prawie całego.
Lubię, gdy w parku nie ma nikogo, bo nikt na mnie nie krzyczy, jak mu zrobię dziurę w płaszczu. No, tak, patyki są długie i zawsze o coś zawadzę.
Jak mnie zobaczycie z patykiem, to od razu w długą. Zaoszczędzicie sobie wtedy wydatków na krawca.
Jesień w pełni. Liscie spadają z drzew i wtedy jest taj fajnie, bo mogę sobie pobiegać i narobić trochę bałaganu.
Kolorowy spacer
Uwielbiam niedzielne wycieczki do lasu. A już jak jest woda, to umieram z radości i nie mogę się opanować, żeby nie wskoczyć. Choćby na chwilkę. Zobaczcie sami.
Przez tę rzeczkę przechodzą głównie konie. Psa tu nie widziałem. A wiecie, gdzie jestem? W Kaniach Hellenowskich. Przyjedźcie tu koniecznie. Jest super. Można spotkać fajnego kolegę.
Na zdjęciu ścigam się z Odysem, 12- letnim seterem irlandzkim. Skubany był szybszy ode mnie i wcale mi się to nie podobało.
Wednesday, October 04, 2006
Pierwsze urodziny Platona - My first birthday.
Subscribe to:
Posts (Atom)