Czarodziejskie miejsce w samym sercu lasu. Odbywał się tu obóz sportowy Wu Shu i Tai Chi.
Poniżej możecie zobaczyć filmik z Mazur. Kąpię się w jeziorze Piłakno.
Na dole to już inna bajka. Jezioro Nowy Zyzdrój koło Babięt. Jedno z moich ulubionych miejsc.
Dwa tygodnie kąpieli w jeziorach. I moje niekończące się włóczęgi. Po prostu bajka. Ja chyba jestem stworzony do takiego życia.
Nauczyłem się biegać przy rowerze. Mój rekord to 18 kilometrów. Pojechaliśmy w trzy osoby na obiad. Trasa wiodła z Królewskiej Sosny, przez Maradki, aż do Sorkwit i z powrotem. Nawet mi się taka zabawa spodobała. Co prawda byłem wykończony po tej eskapadzie, ale w końcu to tylko wakacje.
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .